Zacznij wreszcie mnie słuchać, czyli o spotkaniach z osobą niewidomą

Zacznij wreszcie mnie słuchać, czyli o spotkaniach z osobą niewidomą − Magdalena Raczyńska

Zapewne zgodzisz się ze stwierdzeniem, że same dobre chęci nie wystarczą, aby coś zrobić. Trudno zaprzeczyć, zwłaszcza jeśli chcesz zrobić to jak najlepiej.

A jak jest z udzielaniem pomocy osobie niewidomej? Dokładnie tak samo. Dobre chęci nie zawsze wystarczą. Czasem pomoc udzielona nieumiejętnie może przynieść więcej szkody niż pożytku – zarówno tobie, jak i temu, kto z niej korzysta. Oto kilka wskazówek, jak sprawić, by obie strony czuły się w tej sytuacji komfortowo i bezpiecznie.

Od czego zacząć? Przede wszystkim zapytaj osobę niewidomą, czy potrzebuje twojej pomocy. Jeśli odmówi jej przyjęcia, podejdź do tego ze zrozumieniem. Ma takie samo prawo do odmowy jak ty. Jeśli jednak odpowiedź będzie twierdząca, dopytaj, jak możesz pomóc.

Nigdy nie łap osoby niewidomej za rękę, zanim się na to nie zgodzi. Zapewne nie czułabyś/czułbyś się komfortowo, gdyby ktoś bez uprzedzenia, wbrew twojej woli cię dotykał. To osoba niewidoma chwyta twój łokieć i idąc krok za tobą, będzie wyczuwała twoje ruchy. Możesz ją poinformować o schodach bądź krawężniku, pamiętaj jednak, żeby doprecyzować, czy chodzi o schody, które biegną np. w dół, czy też o zejście z krawężnika. Informuj również o wąskich przejściach. Kiedy je pokonujecie, wysuń łokieć lekko do tyłu. Osoba niewidoma schowa się za ciebie i przejdzie bezpiecznie, omijając ewentualne przeszkody.

Jedyna sytuacja, w której możesz złapać osobę niewidomą bez uprzedzenia, to taka, kiedy jej życie jest zagrożone i nie ma czasu na wyjaśnienia, np. gdy nieświadoma niebezpieczeństwa, idzie prosto pod nadjeżdżający tramwaj, zbliża się do niezabezpieczonego wykopu itp. Jednak gdy zagrożenie minie, wyjaśnij swoje zachowanie i powiedz, co się stało.

Nie pchaj osoby niewidomej przed sobą, bo to dla niej niekomfortowe, a przede wszystkim niebezpieczne. Popychana przez ciebie, kiedy chce np. wsiąść do autobusu, może się przewrócić. Nawet jeśli uda się jej wsiąść bez szwanku, to popychanie nie będzie niczym oczekiwanym ani przyjemnym.

Może się zdarzyć, że zostaniesz poproszona/poproszony o wskazanie drogi lub o pomoc w odnalezieniu się w nieznanym miejscu. Komunikaty „tu”, „tam”, „tędy” nie znajdą w takiej sytuacji żadnego zastosowania. Muszą być one zdecydowanie bardziej precyzyjne. Zaimki wskazujące musisz zastąpić kierunkami „w prawo”, „w lewo”. Pamiętaj jednak, żeby doprecyzować, o czyją prawą bądź lewą stronę chodzi – twoją czy osoby niewidomej. Warto też podpowiedzieć, jakich punktów orientacyjnych może się trzymać, jeśli wykorzysta laskę. Może to być np. ściana, krawężnik, trawnik itp. Bardzo przydatne będzie zwrócenie uwagi na wskazówki dźwiękowe, np. szumiącą fontannę czy buczący agregat, lub zapachowe typu piekarnia. Informacja o wyraźnie wyczuwalnej zmianie powierzchni, np. płyt chodnikowych na kamienny bruk, również będzie pomocna w orientowaniu się na trasie i dotarciu do celu.

Może się też zdarzyć, że widząc osobę niewidomą, która np. krąży wokół jakiegoś miejsca, długo szuka czegoś laską, często przystaje, odniesiesz wrażenie, że się zgubiła. Nie zawsze musi tak być. Zamiast z góry zakładać, że zabłądziła, podejdź i zapytaj, czy potrzebuje pomocy. Może się okazać, że doskonale zna drogę i szuka konkretnego punktu odniesienia, który pomoże jej dotrzeć do celu, a do tego wie, jak go znaleźć. Nie próbuj też pomagać, krzycząc za nią, że idzie w złym kierunku, lub mówiąc jej, gdzie ma iść. Tego typu wskazówki mogą się okazać błędne, a przede wszystkim zwyczajnie rozpraszać.

A co w sytuacji, kiedy usłyszysz prośbę o wskazanie miejsca siedzącego? Tutaj również zaimki „tu” i „tam” nie są właściwe. Najlepiej zrobisz, jeśli weźmiesz dłoń osoby niewidomej, rzecz jasna, za jej zgodą, i położysz na oparciu bądź siedzisku. W taki sam sposób możesz pokazać poręcz przy schodach, w autobusie itp.

Osoba niewidoma potrzebuje czasem informacji o otaczającej przestrzeni. Tu także niezwykle ważna jest precyzja. Opisując jej miejsce, w którym się znajduje, zwróć uwagę na obiekty i przedmioty znajdujące się na jej drodze. Możesz posłużyć się odniesieniem do wskazówek na tarczy zegara i miarą kąta. Informacja, że coś znajduje się na godzinie jedenastej lub podpowiedź, że należy odwrócić się o czterdzieści pięć stopni w prawo może się okazać bardzo pomocna, zwłaszcza gdy nie ma żadnych innych punktów orientacyjnych, których można byłoby się trzymać.

Jeśli chcesz ostrzec przed pojawiającą się na drodze przeszkodą, pamiętaj, że samo „uwaga!” nie wystarczy. Osoba niewidoma nie będzie wiedziała, na co powinna uważać, i tak przekazana informacja może ją zwyczajnie wystraszyć. Powiedz, przed czym ją ostrzegasz. Możesz też podpowiedzieć, jak ma ominąć daną przeszkodę.

Przekazując osobie niewidomej informację, mów bezpośrednio do niej, a nie do osób, które może jej towarzyszą. Jeśli z jakiegoś powodu musisz przerwać rozmowę i odejść, powiedz jej o tym. Informuj również o swoim powrocie.

Nie zakładaj z góry, czego w danej chwili potrzebuje. To, że akurat przechodzi obok siedziby Polskiego Związku Niewidomych, nie oznacza wcale, że chce tam wejść. To, że widzisz, że co dzień jeździ autobusem tej a tej linii, nie musi znaczyć, że któregoś dnia nie będzie chciała wsiąść do innego. Zapytaj, na jaki autobus czeka, lub podaj numer nadjeżdżającego pojazdu.

Chcąc pomóc w dostaniu się na stację metra, peron dworca, określone piętro budynku, nie prowadź osoby niewidomej do windy, nie zapytawszy uprzednio, czy chce nią jechać. Może akurat będzie wolała zejść po schodach? Jednym słowem: udzielając pomocy, nie decyduj za nią, nie zgaduj, czego w danej chwili potrzebuje, i nie szukaj na siłę rozwiązań, które twoim zdaniem będą dla niej najlepsze.

Czy możesz odmówić osobie niewidomej pomocy? Tak, możesz, jeśli akurat nie masz czasu lub zwyczajnie nie chcesz w danej chwili tego robić. Uszanuje twój wybór. Z pewnością niejednokrotnie zdarzało ci się w różnych sytuacjach odmówić komuś pomocy. Osoba niewidoma nie stanowi w tym względzie wyjątku. Poinformuj ją, że nie możesz pomóc, nie przechodź bez słowa. Mając jasny komunikat, będzie starała się znaleźć do pomocy kogoś innego.

Jeśli nie możesz pomóc, nie angażuj innych. Taka sytuacja jest bardzo niezręczna dla obu stron. Poproszony przez ciebie przechodzień również może nie mieć czasu ani możliwości, żeby udzielić pomocy. Osoba niewidoma sama zdecyduje, czy będzie chciała jej poszukać u kogoś innego.

A jak się zachować podczas spotkania z osobą słabowidzącą? Nie po każdym od razu widać, że ma problem ze wzrokiem. Część osób posługuje się krótkimi laskami sygnalizacyjnymi, które informują otoczenie, że mogą potrzebować pomocy. Jeśli osoba słabowidząca nie ma przy sobie takiej laski, to o tym, że ma problem ze wzrokiem, dowiesz się dopiero wtedy, kiedy się do ciebie zwróci.

Są wady wzroku, które pozwalają na swobodne poruszanie się w przestrzeni, ale utrudniają odczytanie tekstu, i na odwrót. Nie dziw się więc, kiedy ktoś, po kim nie widać problemów z widzeniem, zapyta cię o numer budynku, autobusu lub poprosi o odczytanie tekstu napisanego bardzo małym drukiem. Nie dopatruj się też oszustwa.

Jeśli zobaczysz kogoś, kto porusza się niezbyt pewnie i długo się rozgląda, możesz podejść i zapytać, czy potrzebuje pomocy. Osoba słabowidząca nie zawsze musi chwytać cię za łokieć, często wystarczy, że będzie za tobą szła. Żeby ułatwić jej poruszanie się, możesz, podobnie jak w przypadku osoby niewidomej, określić kierunki, posłużyć się miarą kąta bądź tarczą zegara.

Pamiętaj: aby pomoc była skuteczna, kluczowa jest komunikacja. Kiedy spotykasz osobę niewidomą, pytaj, czy jej potrzebuje. Nie zgaduj, nie domyślaj się, nie decyduj za nią. I słuchaj uważnie, co do ciebie mówi. Unikniesz niepotrzebnych nieporozumień i niezręcznych sytuacji.

Zadaj sobie czasem pytanie: co czuję, gdy ktoś usiłuje mnie przekonać, że wie lepiej niż ja, czego mi potrzeba?

Magdalena Raczyńska, magister historii Uniwersytetu Warszawskiego. W Fundacji Vis Maior zajmuje się wspieraniem osób niewidomych w ich dążeniu do aktywności i samodzielności, a także promowaniem wobec nich pozytywnych postaw. Prowadzi szkolenia i warsztaty, podczas których uczy, jak pomagać osobom niewidomym w bezpieczny i komfortowy sposób. Wspiera instytucje i firmy w dostosowaniu ich oferty do potrzeb osób z dysfunkcją wzroku. Do jedenastego roku życia była osobą słabowidzącą. Później, jako osoba ociemniała, musiała nauczyć się radzić sobie bez wzroku.